Naukowcy podzielili ochotników na pary, które miały ze sobą negocjować warunki wynagrodzenia. Jedna osoba z pary odgrywała członka zarządu, druga przedstawiciela związku zawodowego. W ramach eksperymentu przewidziano 22 tury negocjacji. Każda tura oznaczała jeden dzień i wiązała się ze stratami finansowymi z powodu strajku pracowników. Uczestnicy musieli jak najszybciej osiągnąć konsensus, by zminimalizować straty.

Podczas negocjacji uczestnikom oferowano przekąski. Niektórym parom podawano przysmaki na jednym talerzu, inne otrzymywały dwa oddzielne zestawy.

Okazało się, że osoby, które jadły z jednego talerza szybciej dochodziły do porozumienia – kończyły negocjacje średnio po 9 dniach, a nie po 13, jak uczestnicy jedzący z osobnych misek.

Zdaniem specjalistów wspólne spożywanie posiłku podanego na jednym talerzu zbliża ludzi do siebie. Wymaga od nich koordynacji ruchowej. Sprawia, że zaczynają współpracować i przestają rywalizować.

„W gruncie rzeczy każdy posiłek spożywany samotnie wiąże się z utratą okazji do nawiązania kontaktu z drugą osobą. Tymczasem każdy posiłek, który wymaga dzielenia się jedzeniem, oznacza pełne wykorzystanie szansy na stworzenie więzi społecznej” – komentuje prof. Ayelet Fishbach, współautorka badania opublikowanego na łamach „Psychological Science” (http://faculty.chicagobooth.edu/ayelet.fishbach/research/shared_plates%20in%20press.pdf). (PAP)

ooo/ jjj/