Badanie: zła kontrola czynników ryzyka chorób serca u osób nimi zagrożonych

Większość Europejczyków zagrożonych chorobą układu krążenia prowadzi niezdrowy styl życia i nie jest skutecznie leczona na nadciśnienie, cukrzycę i hipercholesterolemię - wynika z badania realizowanego pod egidą Europejskiego Towarzystwa Kardiologii (ESC).

Badanie EUROASPIRE V było prowadzone w latach 2017 i 2018 wśród pacjentów lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w 16 krajach europejskich, w tym w Polsce. W najnowszej analizie uwzględniono 2 759 pacjentów przed 80. rokiem życia, którzy nie mieli choroby wieńcowej serca, bądź innej choroby układu krążenia związanej z miażdżycą naczyń, ale byli nimi zagrożeni z powodu m.in. występowania nadciśnienia tętniczego, wysokiego poziomu cholesterolu, cukrzycy i zażywali leki na różne z tych dolegliwości.

Okazało się, że niemal dwie trzecie (64 proc.) badanych miało otyłość brzuszną – tj. obwód talii 88 cm lub więcej u kobiet oraz 102 cm i więcej u mężczyzn – która odzwierciedla otłuszczenie narządów wewnętrznych. Wiadomo, że tkanka tłuszczowa rozmieszczona centralnie jest aktywna hormonalnie i wydziela m.in. czynniki przyczyniające się do rozwoju stanów zapalnych. Dlatego uważa się ją za istotny czynnik ryzyka chorób układu krążenia i zaburzeń metabolicznych.

Ponadto, na podstawie wskaźnika masy ciała (BMI) naukowcy wyliczyli, że 37 proc. badanych miało nadwagę (BMI od 25 do 29,9 kg/m2), a 44 proc. było otyłych (BMI od 30 kg/m2 w górę). Niemal jedna piąta z nich (18 proc.) paliła papierosy i tylko 36 proc. utrzymywało aktywność fizyczną na zalecanym poziomie (co najmniej 30 minut pięć razy w tygodniu).

Autorów pracy zaniepokoiło również to, że mniej niż połowa (47 proc.) pacjentów stosujących leki na nadciśnienie uzyskiwała ciśnienie krwi mieszczące się w normie – tj. poniżej 140/90 mmHg (milimetrów słupa rtęci). Wśród osób zażywających leki obniżające poziom cholesterolu jedynie 43 proc. miało poziom tzw. złego cholesterolu (LDL) poniżej 2,5 mmol/l (norma zalecana dla osób zagrożonych chorobą serca). Co więcej, wiele osób, którym nie przepisano leków na nadciśnienie, ani obniżających poziom cholesterolu, miało podwyższone zarówno ciśnienie tętnicze krwi, jak i stężenie LDL. W grupie pacjentów leczonych na cukrzycę typu 2, która znacznie zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego, 65 proc. uzyskiwało poziom hemoglobiny glikowanej HbA1c (wskaźnik kontroli cukrzycy) poniżej 7 proc.

“To badanie wskazuje, że duży odsetek osób mających wysokie ryzyko chorób układu krążenia prowadzi niezdrowy tryb życia i nie ma pod kontrolą ciśnienia krwi, poziomu lipidów oraz cukrzycy” - skomentowała przewodnicząca komitetu ds. badania EUROASPIRE proc. Kornelia Kotseva z Imperial College w Londynie.

Jest to o tyle istotne, że choroby układu krążenia są wciąż wiodącą przyczyną zgonów mieszkańców Europy. Co roku w krajach europejskich diagnozuje się ponad 11 mln nowych przypadków chorób układu sercowo-naczyniowego, a 3,9 mln osób umiera z ich powodu. Naukowcy szacują na podstawie wyników badań, że eliminacja czynników ryzyka związanych ze stylem życia, naszymi zachowaniami i nawykami, a także z zaburzeniami i chorobami, które można kontrolować, takimi jak nadciśnienie tętnicze, cukrzyca czy zbyt wysoki poziom cholesterolu, mogłaby zapobiec ok. 80 proc. przypadków chorób układu krążenia.

W opinii prof. Kotsevy lekarze POZ powinni bardziej aktywnie sprawdzać czynniki ryzyka chorób układu krążenia u swoich pacjentów, takich jak brak aktywności fizycznej, nieprawidłowa dieta, palenie papierosów, nadciśnienie, zbyt wysoki poziom cholesterolu czy cukrzyca, i dawać im wszechstronne zalecenia na temat stylu życia oraz przepisywać potrzebne leki.

“Ludzie są często nieświadomi, że potrzebują terapii. Na przykład odwiedzają lekarza POZ z powodu cukrzycy, ale nie wiedzą, że mają również nadciśnienie tętnicze. W naszym badaniu wiele osób z nadciśnieniem i wysokim poziomem cholesterolu nie było leczonych” - powiedziała prof. Kotseva.

Jej zdaniem najnowsze wyniki dowodzą, że konieczne są większe wysiłki, by poprawić profilaktykę chorób układu krążenia u osób nimi zagrożonych. “Nasza analiza wskazuje, że istnieje potrzeba, aby systemy ochrony zdrowia inwestowały więcej w profilaktykę” - zaznaczyła badaczka. Dodała, że w prewencji zawałów serca i udarów mózgu istotną rolę mogą odegrać działania prawne, w tym zakaz palenia w miejscach publicznych, wyższe opodatkowanie niezdrowej żywności, bogatej w cukry i tłuszcze nasycone. (PAP)

autorka: Joanna Morga

jjj/ agt/



Opublikowano: 2019-01-06 19:35

Uwaga! Artykuł pochodzi z portalu internetowego Serwis Naukowy PAP.