Włosi coraz bardziej zestresowani, poważne problemy psychiczne młodzieży

Włosi są coraz bardziej zestresowani. Już prawie 80 proc. z nich uskarża się na to, że żyje w stałym stresie; ponad połowa z powodu pandemii koronawirusa. W złym stanie psychicznym są dzieci i młodzież, u których występują poważne zaburzenia - alarmują specjaliści.

Z sondażu Instytutu badania opinii Piepoli, przeprowadzonego dla krajowego stowarzyszenia psychologów, wynika, że wysoki i średni poziom stresu odczuwa 77 proc. mieszkańców Włoch. Ponad połowa z nich przypisuje to pandemii i jej skutkom, a odsetek ten wzrósł w ostatnich miesiącach.

Eksperci ostrzegają, że najbardziej na ryzyko zaburzeń narażeni są młodzi ludzie, wśród których problemy psychiczne narastają.

"Sytuacje stresowe stały się zjawiskiem strukturalnym, dotykającym najbardziej młodych ludzi, którzy fatalnie znoszą utratę punktu odniesienia, jakim jest szkoła, a także kontaktów towarzyskich i relacji z nauczycielami" - powiedział prezes stowarzyszenia psychologów David Lazzari.

Jeszcze bardziej niepokojące informacje na temat stanu psychicznego nastolatków przekazał ordynator oddziału neuropsychiatrii dziecięcej w watykańskim szpitalu pediatrycznym Bambino Gesu Stefano Vicari. Jak zauważył, od października notuje się wzrost przypadków prób samobójczych, brania dopalaczy i innych substancji odurzających, samookaleczania.

"Przez tygodnie mieliśmy zajęte wszystkie łóżka, a wszyscy pacjenci byli po próbach samobójczych, nic takiego wcześniej nie miało miejsca" - oświadczył Vicari, cytowany przez agencję ANSA.

Zdaniem lekarza ma to związek z kryzysem na tle pandemii, przede wszystkim z izolacją młodych ludzi oraz zdalnym nauczaniem i brakiem możliwości uprawiania sportu.

"Ta długa fala zaburzeń będzie nam towarzyszyć także wtedy, gdy skończy się już kryzys sanitarny i dlatego trzeba działać natychmiast inwestując w zdrowie psychiczne" - dodał doktor Vicari. Niestety, jak zaznaczył, wiele punktów pomocy psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży zostało we Włoszech zlikwidowanych.

"Ważne jest to, by nie zostawiać samych sobie rodzin, które mają problem i nie wiedzą, dokąd się udać lub muszą korzystać z prywatnej pomocy" - powiedział lekarz.

Najmłodsi z zaburzeniami psychicznymi są jego zdaniem "wielkimi zapomnianymi podczas pierwszej i drugiej fali pandemii".

Wśród problemów, z jakimi zmaga się młodzież, wymienił problemy ze snem, niepokój, lęk, rozdrażnienie, agresję wobec rodziców i samych siebie.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ mal/



Opublikowano: 2021-01-17 08:56

Uwaga! Artykuł pochodzi z portalu internetowego Serwis Naukowy PAP.